Wzruszający, zapadający w pamięć romans. Miłość kata i ofiary na tle hekatomby II wojny światowej. Wspaniała, debiutancka powieść Justyny Wydry. Wiedziała, że jej los został już przesądzony, a jednak zapragnęła mu się przeciwstawić. Wiedziała, że ostatnią stacją na trasie tego pociągu będzie śmierć. Był kwiecień 1943 roku. Młoda Żydówka, Debora Singer, nie miała zamiaru umierać, a przynajmniej nie w sposób, który obmyślili dla niej naziści. Wyskoczyła z pociągu transportującego krakowskich Żydów. Udało jej się przeżyć skok. Nie dosięgły jej też kule żołnierzy konwoju. Ale podczas upadku boleśnie skręciła nogę w kostce i dlatego postanowiła schronić się w pobliskim zagajniku. Wtedy to właśnie usłyszała warkot motoru, a po chwili stanął przed nią człowiek ubrany w budzący grozę czarny mundur: hauptsturmführer Bruno Kramer. I mógłby to być właściwie koniec tej opowieści, ale stało się zupełnie inaczej. Esesman nie zabił Żydówki. Nie wydał jej też władzom. Pomyślał, że udzielając jej pomocy, zdoła być może nieco oczyścić swoje sumienie... "Esesman i Żydówka" nie jest zwyczajnym romansem. To przejmujące świadectwo tego, że nawet w najtrudniejszych czasach można pozostać człowiekiem. Miłość dwojga bohaterów zakwita tutaj w wyjątkowo niesprzyjających warunkach. Wokół rozgrywa się koszmar II wojny światowej. Śmierć i prześladowania są na porządku dziennym. W dodatku hauptsturmführer Bruno Kramer jest jednym ze współtwórców tego koszmaru. Jest katem, który zakochuje się w jednej z ofiar. Ich miłość pełna jest poświęcenia, a historia o niej od samego początku chwyta za serce. To powieść pełna zaskakujących zwrotów akcji i barwnych postaci. Na długo zagości ona w Twoich myślach!